niedziela, 12 marca 2017

,,Nikt nie będzie Ci klaskał za coś czego nie potrafisz"

Nie wiem. Myślałam dzisiaj po co założyłam tego bloga. Licząc na łud szczęścia,że będę sławna. Ha ha ha. W głębi serca zawsze o tym marzyłam, więc dlaczego nie spróbować? No ale po pierwsze tak jak kiedyś usłyszałam na szkoleniach dla animatorów dziecięcych od coacha:
- ,, Nikt nie będzie Ci klaskał za coś czego nie potrafisz".
Doszłam do wniosku, że wiele rzeczy nie robię dokładnie. Chcę być we wszystkim dobra najlepiej od razu! ☺️ Łapię kilka rzeczy i chce je zrobić a tak się nie da... Chcę być dobrą pisarką, chcę być świetną piosenkarką, chcę świetnie wyglądać, chcę zajebiście malować, chcę być najlepsza w łóżku, chcę smacznie gotować, chcę być lubiana, chcę mieć świetnych przyjaciół, chcę żeby wszyscy byli szczęśliwi ale najpierw ja chcę być najlepsza! Totalnie egoistyczne dziecko. Dorosłe dziecko. Na szczęście moja samoświadomość nie podupadła. Całe szczęście...
Po pierwsze muszę się skupić na jednej rzeczy, złapać ją za nogi i ciągnąć ją do końca aż wszyscy będą mi klaskać (no może nie wszyscy, chociaż moja mama i mój chłopak, reszta rodziny nawet chyba by nie zauważyła, że coś właśnie mi się udało, nie doceniliby... tak jak u ,,2 firmy w wieku 19lat? @michaleklukasz'' o ile to nie fejk ale bardzo fajnie sie go czyta i potrafi dać dużo motywacji). A co do @michaleklukasz nie mogę go czytać bo doszłam do wniosku, że powinnam słuchać swojego serca, ono podpowiada mi najlepiej. Jak czytam tak owych motywatorów życiowych to znowu mam ochotę... gotować, malować, śpiewać itp..
 Powinnam uczyć się cierpliwości, pomyśleć o edukacji, zarobić trochę pieniędzy na studia i milion innych rzeczy które zapewnie zrobię dopiero po studiach bo bez studiów nie zdążę zarobić na to w tym kraju... Wiele mówi,że ważniejsze jest doświadczenie od studiów ale na studia które chcę iść czyli prywatna kosmetologia w Warszawie daje też doświadczenie. Pójdę tam tylko dzięki mojej kochanej mamie bo sama przez moją niecierpliwość i ciągłe pragnienie sprawdzanie się w czym innym, szukanie... Nie potrafię wytrzymać w jednej pracy więcej niż 3 miesiące. To nie jest tak, że mnie z niej zwalniają bo zostałam zwolniona raz w życiu, tylko po prostu sama rezygnuje bo znajduje coś ciekawszego lub mam ochotę mieć czas na swoją twórczość tak jak teraz :)) W sobotę mam występ do którego muszę przygotować odpowiednią piosenkę, zaczęłam pisanie bloga no i chyba dostałam kolejną prace ale tym razem bez wychodzenia z domu :))) Muszę przecież zarobić na nowe płótno no i odłożyć trochę kasy na swoje potrzeby żeby odciążyć swojego faceta, ostatnio zbyt zrozumiale mi dał do zrozumienia, że już ze mną nie wytrzymuje, a ja daje mu do zrozumienia, że nie potrzebuje pieniędzy do życia bo wszystko czego potrzebuje mam w domu.
 No właśnie po prostu za dużo mam ale ciągle za mało? Tak to w życiu jest, że człowiekowi zawsze jest mało! Więc zamiast pomagać wam po prostu skupię się na sobie, jestem w trakcie szukania sensu  mojego istnienia, wciąż? Gdy miałam 14lat potrafiłam całe dnie przepłakać z tego powodu. Czasami tak jest, że przez lata szukasz czegoś czym możesz się cieszyć przez chwilę. Bywa i tak, że pod koniec życia odnajdujesz coś co mógłbyś robić cały czas, nie myśląc o tej zasranej kasie która daje tyle możliwości ale szczęścia nie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz